środa, 14 marca 2012

Dzień 10,11,12,13,14 i 15

Nie pisałam długo, ale w skrócie:

W sobotę była impreza, dużo kalorii bo dużo alkoholu. Dieta jest, ale waga nie spada. Wczoraj nadal było 54 kg. Chyba jakiś zastój mam, eh.

Dzień 15.
2 papierosy.
700 kcal.





Jutro wreszcie będę miała kasę na fajki, sukces. Jestem tak uzależniona że przez 2 dni paliłam skręty z tabaki i herbaty, mądra ja. Nie chce mi się już do szkoły chodzić, byle do świąt. Moja matka ma urlop w przyszłym tygodniu czyli dzień wiosny u mnie poszedł się jebać. Może w sumie dobrze, bo u mnie byłoby dużo strat pewnie. Zwłaszcza że w moim pokoju jest okno na całą ścianę.
Dowiedziałam się, że mój przyjaciel mnie okłamywał przez cały czas, mega zabolało mnie to. No ale trudno, powinien wiedzieć że ja zawsze się dowiem wszystkiego.
W sobotę goście do mamy przychodzą czyli będzie dużo jedzenia, mam nadzieję że przetrwam to jakoś.

Chcę wakacje!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz